[Prima Aprilis] Szokujące Prace Parlamentu Europejskiego. Koniec domeny .pl?

Domeny

[Prima Aprilis] Szokujące Prace Parlamentu Europejskiego. Koniec domeny .pl?

Daniel B. Drożdż

Do Parlamentu Europejskiego wpłynął już wniosek o ustanowienie nowego prawa, nakazującego wszystkim abonentom nazw domenowych innych niż .eu stosowanie dotychczasowej nazwy właśnie z takim rozszerzeniem dopisanym do dotychczasowej nazwy domeny. Oznacza to koniec domeny .pl i innych krajowych nazw domen, choć nie do końca…

Od 1. stycznia 2021 roku rejestratorzy nazw domenowych nie będą już mogli rejestrować nazw w obecnej formie, choć zarejestrowane do tej daty będą mogły funkcjonować przez kolejne 2 lata. Od 2023 roku natomiast wszystkie domeny krajowe mają być zastąpione końcówkami kraju z myślnikiem i dopiskiem eu, czyli dla naszej domeny krajowej, byłoby to pl-eu.

>> Sprawdź jak ustawić przekierowania 301 w naszej pomocy.

Nowe przepisy unijne zakładają, że prowadzić właściwe rejestry dalej będą obecni narodowi operatorzy, czyli w wypadku domeny .pl-eu wciąż będzie to NASK. Technicznie zatem zmieni się niewiele i wydaje się, że taka zmiana jest w pełni wykonalna.

„To cenna inicjatywa, podkreślająca jedność i siłę Unii w obliczu rosnącego niepokoju, powodowanego polityką Rosji i Chin. Jest to też jedna z odpowiedzi na tendencje odśrodkowe, jak Brexit.” – jak mówi eurodeputowany Giorgio Linguanini z włoskiej frakcji europejskiej prawicy.

Przedstawiciele lewicy również wydają się popierać tę inicjatywę, argumentując, że przecież końcówka danego kraju pozostaje na pierwszym miejscu, a jednocześnie dopisek -eu pokazuje, że kraj jest częścią dużej i silnej struktury.

Zwracamy jednak uwagę na gigantyczne konsekwencje gospodarcze, które może przynieść takie działanie. O opinię w tej sprawie spytaliśmy branżowych ekspertów.

Wpływ na pozycje w Google

Wyniki wyszukiwania decydują dziś o sukcesach i porażkach wielu biznesów. Google wiąże merytoryczną „wartość” strony z adresem, a skoro tak wiele adresów miałoby ulec zmianie… spytaliśmy ekspertów branży SEO, jakie konsekwencje będą mieć nowe przepisy:

Łukasz Bielawski, seofabryka.pl

„Algorytmy Google działają powoli, ale skutecznie. To, czy lista wyników wyszukiwania zmieni się – zależy od wielu czynników, skoro jednak mówimy o globalnej zmianie, należy przyjąć, że docelowo ranking powinien wyglądać podobnie, jak dzisiaj. Należy jednak obawiać się okresu przejściowego, potrzebnego wyszukiwarce na ponowne przeindeksowanie stron.

Kiedy przeglądarka będzie chciała zajrzeć na stronę z końcówką .pl, a ta będzie już nieczynna – pojawi się błąd, który radykalnie obniży pozycję strony. Strona może znaleźć się poza indeksem do czasu zaindeksowania nowej końcówki domenowej.”

Paweł Kosmala, kuzniaebiznesu.pl

„Krytycznym momentem, może okazać się sama godzinna zero przejścia z domen .pl na .pl-eu. Serwer DNS potrzebuje około 48h na aktualizację swoich rekordów, sytuacja ta może doprowadzić do paraliżu Internetu, oraz sporych strat w e-gospodarce. Brak dostępności serwisów może również doprowadzić do sporego zamieszania w SERP’ach.”

Paweł Gontarek, zgred.pl

„Takie podejście może, ale nie musi, mieć wpływ na procesy związane z pozycjonowaniem i ogólnie na całość zagadnień SEO. Przy zmianie domeny użytkownicy zaczną masowo rejestrować nazwy domen z myślnikiem i rozszerzeniem jednocześnie np. zgred-pl.eu. To z kolei pociągnie za sobą wykonywanie przekierowań 301.

Wiadomo nie od dziś, że każde przekierowanie może spowodować utraty pozycji, ruchu, a także spowoduje długie fluktuacje pozycji. A to z kolei negatywnie może odbić się na ruchu organicznym. Skoro jednak UE próbowała prostować ogórki oraz zabronić kiszenia ogórków (co jest dobrem narodowym) to z kolei pomysł z domenami to kolejny po…mylony pomysł.”

Gigantyczne zmiany w certyfikatach SSL

Ela Konraś, domeny.pl

„Jeśli ta zamiana wejdzie w życie, to może mieć potężne konsekwencje gospodarcze dla ecommerce. Wszyscy posiadacze domen w końcówkach narodowych będą musieli wygenerować nowe certyfikaty SSL. W rejestrze polskim jest dziś ok. 2.5 miliona domen i nie wiadomo, kto miałby ponieść koszt ponownego generowania certyfikatów SSL, a przecież są kraje gdzie domen w końcówce narodowej jest jeszcze więcej. Koszt takiej operacji w wypadku Polski można śmiało szacować na ok. 150-300 mln zł – a mówimy tu tylko o koszcie samego certyfikatu, bez żadnych kosztów dodatkowych, związanych z kontaktem z abonentem, wyjaśnieniami itp.”

Zmiana a serwery DNS

Tego typu zmiana to ogromne wyzwanie dla firm hostingowych. Nazwy hostów, kierowanie ruchu, otwieranie stron – to wszytko jest powiązane z adresami domenowymi i tego rodzaju zmiana wydaje się bardzo dużym wyzwaniem technicznym. Czy polski hosting jest gotowy na tę zmianę?

Tomasz Urbański, linuxpl.com

„Tomasz Urbański z H88 mówi – „Jako pierwsza firma w Polsce zapewniamy wsteczną kompatybilność naszych serwerów DNS. Przygotowaliśmy już odpowiednie poprawki zapewniające automatyczne przekierowanie domen na nową wersję, gdyby te przepisy zostały rzeczywiście uchwalone. Nasze testy wykazały, że spowolnienie spowodowane odpowiednim przekierowaniem jest na granicy błędu pomiarowego i wprowadzony system nie spowoduje negatywnych skutków wydajnościowych dla stron.”

Co mówią właściciele znanych serwisów branżowych?

Jakub Makaruk, forum.optymalizacja.com

„Osobiście szkoda mi będzie rozstawać się z domeną .pl. Funkcjonowała od dawna, dla większości istniała od zawsze. Już od jakiegoś czasu przygotowujemy się do zmian – to dobry moment na odświeżenie wyglądu paru serwisów, a także zrobienie remanentu w domenach. Na pewno powstanie jakiś odsetek serwisów www, które zostaną zamknięte. Z punktu widzenia samego forum PiO nic się nie zmieni, chociaż może ono stracić trochę starych backlinków, jak zresztą każdy serwis. Jestem bardzo ciekawy, jak Google poradzi sobie ze zmianą – przecież zniknie nie tylko polska domena, ale również wszystkie unijne. Według mnie powinny zostać utrzymane dwie wersje: z domenami unijnymi oraz nowymi. Dodanie drugiego frontu end to dla Google żaden problem, jednak utrzymanie tak puchnących baz danych wiąże się już z dość dużym kosztem, nawet dla takiego giganta. Cóż – pożyjemy, zobaczymy, co z tego wyniknie. Z pewnością będziemy mieć dodatkową pracę, chociaż w tym przypadku spowodowaną dyrektywą UE, a nie aktualizacją algorytmu wyszukiwarki. Jak zwykle ktoś zarobi – tym razem głównie twórcy stron www. My zaś będziemy podmieniać linki.”

Łukasz Nowak, rootnode.pl

„Jako właściciel najpopularniejszego forum hostingowego w polskim internecie jestem zaskoczony tą informacją. Te europejskie pomysły są naprawdę coraz dziwniejsze, nie wiem komu one mają służyć… Najpierw RODO, potem ACTA, teraz to…

Znając historię, pewnie znajdzie się jakaś duża firma hostingowa, która będzie pobierała 500zł netto za zmianę domeny w swoich systemach hostingowych na taką, która zawierają nowe rozszerzenie zamiast starego. My z naszej strony przygotowaliśmy już zarówno forum jak i naszą toplistę hostingową do obsługi nowego rozszerzenia. Mamy jedynie nadzieję, że użytkownicy będą pamiętali jak nas ewentualnie znaleźć, nie na google.pl, tylko na google.pl-eu…”

Konsekwencje ogólnomarketingowe

Z punktu widzenia marketingu zmiana jest bardzo istotna. Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni, że najważniejsza jest końcówka domeny. Poprosiliśmy autora ebooka „Mindhacked” o ocenę wpływu takiej zmiany na umysł osób korzystających z internetu:

Artur Pajkert, hekko.pl

„Mówienie o .pl-eu może oznaczać, że wiele osób będzie raczej wpisywać .pl.eu albo wręcz – samo .eu – wchodząc na zupełnie inne strony, niż się spodziewali. Szacuję, że zmiana naszych przyzwyczajeń może potrwać wiele lat, bo przecież z obecnymi końcówkami żyjemy od początku polskiego internetu.”

Nic dziwnego, że w świecie internetowym zawrzało, bo jeszcze nie opadły emocje po ACTA 2, a już pojawiają się pomysły na kolejne przepisy, zmieniające zasady korzystania z internetu. A Ty? Jak myślisz, jakie skutki może wywołać ta zmiana?

Jak podobał Ci się ten artykuł?
4.5
Liczba ocen: 2
[Prima Aprilis] Szokujące Prace Parlamentu Europejskiego. Koniec domeny .pl?

Daniel B. Drożdż

W Kei.pl odpowiedzialny za marketing internetowy, w szczególności SEO/SEM, analitykę i wdrożenia rozwiązań UX i e-commerce. Marketer z wykształcenia i pasji z ponad 10-letnim doświadczeniem. Certyfikowany specjalista Google Ads. Związany z rynkiem hostingowym od 2016 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *